Amerykański FED. Najważniejszy Bank Centralny Świata, lub precyzyjniej najważniejsza firma pełniąca rolę banku centralnego. Skala wpływu jest przygniatająca nawet w obliczu firm pokroju Apple, Microsoft czy Facebook.

Głównym produktem tej organizacji jest stopa procentowa, czyli cena pieniądza. Cena Amerykańskiego Dolara.

Należy tu przytomnie założyć, że jako rozgrywający – FED zna swoją siłę i komunikaty wydawane przez każdego z upoważnionych (na czele z Prezesem) są dalece przemyślane. Nie oznacza to jednocześnie, że są zawsze prawdziwe i rzetelne.

2 maja 2019 podczas konferencji prasowej padło bardzo dobrze postawione pytanie od dziennikarza Bloomberga:

I’m curious about the financial conditions that you see out there. The minutes of the March meeting tell us a few officials worried about financial stability risks. Was there a broader discussion at this meeting? Any consensus on whether such risks are growing as the markets hit new highs and we do see some instability in short-end trading. Is it possible that rates are too low at this point?


Michael McKee of Bloomberg News

Zapytany o obawy niektórych oficjeli dotyczące stabilności rynków finansowych zgłaszane na marcowym posiedzeniu oraz wprost sformułowane doprecyzowanie: „czy jest możliwe, że stopy procentowe są obecnie zbyt niskie?”, obecny prezes FED – Jerome Powell odpowiada:


…I’d say that the headline really is that while there are some concerns around nonfinancial corporate debt, really the finding is that overall financial stability vulnerabilities are moderate on balance and, in addition, I would say that the financial system is quite resilient to shocks of various kinds with high capital liquidity…

Jerome Powell – prezes Rezerwy Federalnej

„Rynki są umiarkowanie stabilne i elastyczne dzięki płynności.” Ale dane mówią zupełnie co innego.

Najprawdopodobniej najlepiej poinformowany w kwestii globalnej waluty rezerwowej człowiek stwierdza, że stabilność jest obecnie umiarkowana, a rynki dzięki wysokiej płynności są względnie elastyczne wobec różnorodnych szoków…

Tymczasem ludzie odpowiedzialni za dostarczenie na biurko Pana Powell’a kompleksowych danych o rynkowej sytuacji publikują następującą mapę ryzyka w bardzo niewymagającej w interpretacji formie (skala kolorów: bordowy – ryzyko bardzo wysokie, zielony – ryzyko niskie):

Źródło: Office of Financial Research (OFR )

By nie być gołosłownym, poniżej opis skali stosowanej przez OFR:

Więcej: https://www.financialresearch.gov/financial-vulnerabilities/#/

Po kryzysie z lat 2007-2009, uchwalono w USA ustawę Dodda-Franka (Dodd-Frank Act), która miała zwiększyć poziom kontroli nad rynkami finansowymi i instrumentami pochodnymi (zapalnik załamania Subprime). Jednym z „dzieci” tej ustawy jest właśnie powołanie do życia Office of Financial Research (OFR), czyli specjalnej komórki, która ma wspierać FED i inne instytucje kontroli w monitorowaniu i zapobieganiu amerykańskiej (czytaj: globalnej) stabilności finansowej.

Gra w kolory na wysokie stawki.

Okazuje się, że „bordowe” ryzyko rynkowe Pan Jerome Powell nazywa umiarkowanym. Ciekaw jestem co powiedziałby na temat kolorów żółtego i pomarańczowego w skali OFR. Istnieje też opcja, że skalę należy interpretować inaczej niż podpowiada logika i nikt o tym nie wspomniał na źródłowej stronie.

Działalność FED jest bardzo osobliwa, a komunikaty wypływające z biur Rezerwy Federalnej to creme de la creme sztuki doboru słów. Uważam jednak, że tak jaskrawa rozbieżność jest istotna. Trudno porównać z czymkolwiek cele i narzędzia FED, ale jest to działalność na samym szczycie globalnej finansowej struktury. Jeżeli więc przyjmiemy kryterium oceny tych informacji jak dla banku to w skrócie: „jest problem”.

Cała współczesna bankowość opiera się na zaufaniu. Tylko. Kluczem do przetrwania „Banku” jest utrzymanie wszystkich osadzonych po stronie pasywów (deponentów, wierzycieli, itd.) w przeświadczeniu o tym, że sytuacja jest pod kontrolą. Jeśli system oparty jest na zaufaniu, to komu należy ufać? Zaufanie dostojnym „Instytucjom” jest dość prymitywne, bo byłoby tym samym co wiara w słońce, kamień albo drzewa ludów starożytnych. Zaufać można człowiekowi. Tylko jak zaufać Panu, który mówi, że bordowy to jest żółty?

Piotr Krzak