S&P500 pierwszy raz w historii przekroczył 3.000 pkt, NASDAQ 8.200 pkt. Brzmi jak scenografia okresu gospodarczego prosperity. Podobno z faktami się nie dyskutuje. Jest to niebezpieczny błąd poznawczy. Fakt czyli określony stan, jest bowiem zawsze osiągany w jakimś kontekście.

Odróżniaj informację od szumu.

Nowe nagłówki o rekordach wycen. Nazywam to często „inwestycjami z gazet” (jak „życia ze ścianek”), ponieważ te publikują codziennie dziesiątki artykułów z komentarzami do danych rynkowych, przeważnie jednak są to komentarze do danych nominalnych. Jeśli nominalnie towar/indeks jest wart więcej niż poprzednio to wykres rysuje nam wzrost i ekscytujemy się wzrostem. Podobnie w drugą stronę. Ilość indeksów, walorów, funduszy stale rośnie, więc „wysyp” danych jest ekspotencjalny. Zdolności poznawcze człowieka, nawet wspartego komputerem są ograniczone, zwłaszcza jeśli dołożymy czynnik czasu (im szybciej należy przetworzyć dużą liczbę danych tym jakość przetworzenia będzie niższa – obarczona większym ryzykiem błędu).

Absolutnie nie chcę powiedzieć, że te publikacje dot. danych nominalnych są bezwartościowe. Przeciwnie są wręcz konieczne do oceny sytuacji, ale używanie ich bez zadanego kontekstu jest niebezpieczne. Wielu początkujących entuzjastów rynku ulega iluzji „śledzenia rynków”, tymczasem jest to „błądzenie w szumie informacyjnym”.

Tło obecnych rekordów.

Tło obecnych rekorów stanowi postać Jerome Powell’a – obecnego szefa FED, który wypowiedziami na konferencji z 10.07.2019 wykreował notowane obecnie jako 100% prawdopodobieństwo obniżki stóp procentowych USA. Kolejne posiedzenie FOMC planowane jest na 30-31 lipca 2019. Świat oczekuje więc i już uwzględnia w wycenach taniego dolara. W tym otoczeniu zrobiło się głośno o złocie i surowcach, które są potencjalnym benficjentem, zwłaszcza w obliczu tzw. wojny handlowej oraz ryzyka konfliktu USA – Iran. To prawda, ale przy obecnej knstrukcji rynku złota i mechanizmu wycen nie postrzegałbym Au jako narzędzia do spekulacji w oparciu o fundamenty.

Odcedźmy użyteczne informacje.

Cały powyższy akapit jest bezwartościowym powieleniem informacji, które znajdziesz niemal wszędzie, gdzie publikują o gospodarce. Nie generuje to żadnej przewagi. W kontekście poniższych informacji będzie jednak dobrym tłem. Mamy bowiem układ zdarzeń, który w krótkim oknie czasowym akumuluje szereg ekstremalnych odczytów.

Alarmujący Gold/Silver Ratio

6 lipca 2019 wpadł mi w ręce wykres, który dotychczas towarzyszył osobliwym chwilom:

Gold/Silver Ratio – historycznie

Oznaczone na czerwono szczyty pokrywają się z dość niebanalnymi wydarzeniami historycznymi. Publikując na LI i Twitterze pominąłem rajd XAU/XAG z przełomu lat 60 i 70, który skończył się najważniejszą dla obecnego systemu monetarnego świata decyzją, tj. oderwaniem dolara od wymienialności na złoto. Obecna dynamika geometrycznie przypomina tamten moment…

Nie-złoty potencjalny wygrany:

Biorąc pod uwagę zmianę oczekiwań po wystapieniu p. Powell’a, można również oczekiwać spadku indeksu dolara. Ten z kolei niemal doskonale ujemnie koreluje z indeksem rynków wschodzących. Ale…

Mimo, że inwestycja w MSCI EM może wydawać się atrakcyjna, to należy pamiętać, że wystepują siły zdolne do odwrócenia powyższej zależności:

Konflikty zbrojne. Uważam, że konflikt USA- Iran jest przesądzony, w warunkach niepewności, aktywa dolarowe są traktowane jako safe-heaven. W praktyce mechanizm ten działa tak, że USA dla zachowania „mocy” USD w warunkach obniżek stóp procentowych (taniego pieniądza) potrzebuje wojen i konfliktów. Stany Zjednoczone jako policjant Świata mogą więc „interweniować dla globalnego porządku”, czyt. wytwarzać konflikty, na których korzystach ich waluta.

Konflikty gospodarcze. Prawie 60% wagi w MSCI Emerging Markets Index stanowią kraje BRICS. Nie jest tajemnicą, że interesy gospodarcze USA i Chin są rozbieżne, nie istnieje również bezkolizyjne rozwiązanie tej sytuacji (tak sądzę), Rosja nie pozostaje bezstronna prowadząc wiele aktywności w kooperacji z pozostałymi członkami BRICS na czele z Chinami. Powstanie gospodarczych napięć pomiędzy USA a blokiem BRICS jest więc w mojej ocenie niemal pewne.

PK